Norman Davies w swojej książce Powstanie 44 napisał, że nie można zrozumieć bohaterstwa powstańców bez czynnika duchowego.
Renoma targów denkmal, jako spotkania branżowego jest niezwykle silna nie tylko w Niemczech, ale i w innych krajach europejskich, w tym również w Polsce.
Kolejne ofiary terroru komunistycznego zostały zidentyfikowane po ekshumacjach na warszawskich Powązkach. Swoje groby będą wreszcie mieli bohaterscy dowódcy oddziałów AK i WiN: mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” i mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”.
Ulica Przemysłowa w Łodzi – ten adres powinniśmy dobrze zapamiętać. Czas bowiem najwyższy uświadomić sobie, co się pod nim kryło: obóz prewencyjny dla młodych Polaków istniejący w latach 1942–1945.
„Muszę jechać do Azji” – powiedział Franciszek w czasie ubiegłorocznej podróży powrotnej z Brazylii. I słowa dotrzymał. Okazją do wizyty tego największego kontynentu był VI Azjatycki Dzień Młodzieży, odbywający się w Korei Południowej – kraju, w którym Kościół liczy zaledwie 230 lat.
Carillon to dzwonowy instrument muzyczny składający się z co najmniej dwóch oktaw chromatycznych, czyli 23 dzwonów. Instrumenty składające się z mniejszej liczby dzwonów zwane są kurantami.
Czy na wsi budowa kolejnego odcinka nowej drogi jest najważniejsza? Okazuje się, że niekoniecznie. Dla dobra wszystkich równie ważne jest pielęgnowanie wartości obecnych na polskiej wsi.
Targi denkmal 2014 już za nami, w trakcie trzech dni (6-8 listopada) halę targową odwiedziło 13.100 specjalistów z branży, których celem było zapoznanie się z najnowszymi trendami. „11-sta edycja targów odniosła pełny sukces.
Nominacje kardynalskie świadczą o tym, że Franciszek po raz kolejny stawia na peryferie świata. To duże zaskoczenie dla chrześcijan Starego Kontynentu, przyzwyczajonych do mianowania nowych purpuratów w swoich ojczyznach.
Wspaniałe sanktuarium powstaje w Krakowie. Jak zachęcić do pielgrzymki w to miejsce? Napisać, że jego historia dzieje się na naszych oczach. I że każda cegła jest tu na swoim miejscu, a nic nie jest przypadkiem.
Pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny z 1983 r., która przypadła na ponury czas stanu wojennego, „osuszyła łzy Polaków”. Choć władze PRL naciskały, aby w trakcie wizyty ani razu nie padło słowo „Solidarność”, papież mądrze omijał ten wymóg.
W pierwszy czwartek grudnia miejsce przy pomniku Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku zarezerwowane jest dla wyjątkowych „gości”.
Uniżenie Boga rozpoczęło się nie na krzyżowej drodze, ale tam, gdzie Niepojęty i Wszechmocny Pan przyjął ubóstwo ludzkiej egzystencji.
W epoce papieża Franciszka nie miałby łatwo: ksiądz menedżer, ksiądz poseł, ksiądz prezes, ksiądz bankier, zaangażowany tak bardzo, jak to tylko możliwe w przyziemne sprawy gospodarcze i finansowe.
Ci, którzy mówią: „Mogły wyjechać i uratować życie”, nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo racjonalny był wybór dokonany przez Misjonarki Miłości z Jemenu. Pod warunkiem oczywiście, że spojrzymy na niego przez okulary wiary.