Pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny z 1983 r., która przypadła na ponury czas stanu wojennego, „osuszyła łzy Polaków”. Choć władze PRL naciskały, aby w trakcie wizyty ani razu nie padło słowo „Solidarność”, papież mądrze omijał ten wymóg.
Takie to niepozorne. I takie niepraktyczne. I takie nie na czasie. Chciałoby się zapytać – po co komu szkaplerz w dzisiejszych czasach? A może właśnie dzisiaj jest potrzebny?
Czy na wsi budowa kolejnego odcinka nowej drogi jest najważniejsza? Okazuje się, że niekoniecznie. Dla dobra wszystkich równie ważne jest pielęgnowanie wartości obecnych na polskiej wsi.
Co zrobić, kiedy w parafii prawie nic się nie dzieje, kiedy proboszcz stracił już zapał, a do kościoła przychodzi znikomy procent parafian? Jak obudzić tego uśpionego olbrzyma, jakim jest parafia? Odpowiedzi na te pytania, będące nie od dziś bolączką polskiego Kościoła, poszukiwano na II Ogólnopolskim Kongresie Nowej Ewangelizacji.
Wiemy tak naprawdę bardzo niewiele. Źródła współczesne aktowi chrztu Mieszka nie istnieją. Najbliższy tym wydarzeniom był kronikarz Thietmar (zmarły w 1018 r.), ale jego notatka jest bardzo krótka, kronikarz chwali księcia za roztropność decyzji o przyjęciu chrześcijaństwa.
Kiedy kapitał staje się bożkiem i kieruje decyzjami człowieka, to rujnuje społeczeństwo, a człowieka czyni niewolnikiem. Papież Franciszek stanął na czele „spokojnej rewolucji”.
Jaka jest dziś polska wieś i jak dotrzeć do jej mieszkańców z Ewangelią? Czy zresztą w ogóle ktoś tam czeka na Dobrą Nowinę?
Dziecku, które otoczone jest miłością przez najbliższych, łatwo będzie przyjąć, że istnieje jeszcze Ktoś, kto bardzo je kocha. Musi jednak najpierw o tym od nas usłyszeć.
Z przykrością trzeba stwierdzić, że próżno dziś szukać sfery życia niezainfekowanej gangreną braku kultury. Co gorsza, przekroczyła już i próg Kościoła.
Obraz Matki Bożej Katyńskiej został zniszczony w katastrofie prezydenckiego samolotu - taka informacja pojawiła się w mediach krótko po tragedii.
W kolejnej części rozważań na temat Credo w Roku Wiary zatrzymujemy się nad fragmentem dotyczącym zbawczej męki i śmierci Pana Jezusa.
Dominik Bocoń miał się urodzić bez żołądka, a jest zupełnie zdrowy. Rodzina wierzy, że to nie był przypadek. Za cudowne uzdrowienie dziękuje bł. Karolinie Kózkównie.
Z ojcem Leonard Bieleckim, franciszkaninem i rzecznikiem prasowym zakonu, o tym, dlaczego człowiek nie jest w stanie pojąć, czym jest piekło i niebo, rozmawia Joanna Sopyło
Zadaniem każdego fotografa czy kamerzysty jest uwiecznić, utrwalić, zarejestrować, uchwycić najważniejszy moment uroczystości odbywający się w świątyni.
Norman Davies w swojej książce Powstanie 44 napisał, że nie można zrozumieć bohaterstwa powstańców bez czynnika duchowego.