Chrzest to nie tylko poddanie się obrzędowi obmycia z winy. Ochrzcić to znaczy stać się podobnym do Chrystusa.
Zdjęcia: symboliczne – np. klepsydra, zegar słoneczny, albo jakiś stary kalendarz względnie papież Grzegorz XIII jako reformator kalendarza.
„Chcemy być sobą”, powtarzamy słowa znanej piosenki. A często wzorem dla nas i naszych rodzin stają się „bohaterowie” podawani nam przez wszechobecną kulturę masową.
Jak to jest z naszą religijnością? Z doniesień mediów często dowiadujemy się, że z polskim Kościołem nie jest najlepiej. Czy tak jest w rzeczywistości?
Człowiek wierzący, świadomy swojej kondycji, nieustannie potrzebuje nawrócenia. Wiemy dobrze, że nikt nie jest doskonały.
„Prezydent Rosji przypomniał Ameryce, że odpowiedzią na tarczę antyrakietową w Europie będą rakiety w Kaliningradzie" (depesza PAP 10 lipca 2009)
Właściwie dobrane oświetlenie ukrywa mankamenty wnętrza i wydobywa to, co w nim najpiękniejsze, najbardziej wartościowe. Pomaga kreować nastrój stosowny do przeznaczenia obiektu oraz aktualnych potrzeb. Światło odgrywa ważną rolę w każdym wnę
Polska stracona! – krzyknął świadek upadku samolotu, w którym 70 lat temu w Gibraltarze zginął gen. Władysław Sikorski.
Rządzący od kilku lat obiecują informatyczną rewolucję w szkolnictwie. Na razie kończy się jedynie na zapowiedziach. Czy zmieni to nowy program „Cyfrowa szkoła”?
Zielonej wyspy nie widać – mówią pracownicy organizacji pomagających ubogim. Podopiecznych im raczej przybywa. A z opublikowanego pod koniec maja raportu UNICEF wynika, że w Polsce milion dzieci żyje w ubóstwie. Co piąte nie ma dostępu do dóbr niezbędnych do prawidłowego rozwoju.
Stereotypy zawsze są krzywdzące. Wielodzietność, bieda i niskie wykształcenie rodziców nie równa się przecież patologii w rodzinie.
Zanosi się na to, że bieda nie doprowadzi już więcej do odebrania rodzinie dziecka. W Polsce dostrzeżono bowiem wreszcie, że najlepiej wychowuje się ono we własnej rodzinie.
Już w 2004 r. mieszana komisja złożona z polskich i rosyjskich archiwistów orzekła jednoznacznie, że nie było eksterminacji sowieckich jeńców w polskich obozach, a liczba zmarłych jest znacznie zawyżona.bóz jeniecki w Strzałkowie był miejscem potwornym – zapchlone i przepełnione baraki, głodowe racje żywnościowe, szalejące choroby zakaźne. Porównywanie go do „obozów śmierci”, w których dokonywano planowej zagłady, jest jednak absurdalne i nieuczciwe.
Kolejne ofiary terroru komunistycznego zostały zidentyfikowane po ekshumacjach na warszawskich Powązkach. Swoje groby będą wreszcie mieli bohaterscy dowódcy oddziałów AK i WiN: mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” i mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”.
Z o. Piotrem Jordanem Śliwińskim OFMCap rozmawia Łukasz Kaźmierczak