Z łacińskim patriarchą Jerozolimy abp. Fouadem Twalem i palestyńskim katolikiem z Betlejem Ronym Tabashem o sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej
Z ojcem Tadeuszem Rydzykiem CSsR, założycielem i dyrektorem Radia Maryja, z okazji 20-lecia powstania rozgłośni
Czytając o reakcji Rosjan na uchwałę katyńską polskiego parlamentu przypomniało mi się, jak dwadzieścia dwa lata temu mój znajomy odwiedził mnie z dwudziestoletnią Rosjanką. Był rok 1987. Do mojego mieszkania weszła Tatiana.
Stereotypy zawsze są krzywdzące. Wielodzietność, bieda i niskie wykształcenie rodziców nie równa się przecież patologii w rodzinie.
Kto zna Włochów i ich familiarne podejście do Kościoła, które pozwala im patrzeć na papieża i cały świat wiary z charakterystycznym dystansem, bez trudu zrozumie, że na taki film jak Habemus Papam Morettiego nie można się obrażać. Co więcej, można się dzięki niemu nawet zadumać, choć swego rodzaju naiwność tej historii rodzi mieszane uczucia.
Słychać zarzuty, że w stanie wojennym, który władze PRL wprowadziły 32 lata temu, Kościół nie zachował się odważnie. To fałsz wpisany w walkę z katolikami, bo Episkopat i poszczególni księża stanęli wówczas na wysokości zadania.
Gdy decydujemy o przyznaniu się do jakiejś niegodziwości, kłamstwa wobec bliskiej nam osoby, bardzo boimy się odrzucenia. Prośba o przebaczenie najczęściej mieszka w sercu ściśniętym przez lęk.
Kogoś, kto nie wstydzi się mówić głośno o swojej wierze, i to jeszcze w wakacyjnej scenerii plaży lub uzdrowiska, najczęściej szufladkujemy jednoznacznie: sekta. Tymczasem to Jezus mówił swoim uczniom: „Idźcie i głoście!” – i to wszędzie, całemu światu, a nie tylko w kościołach.
Czy można mówić o Panu Bogu, o męczennikach, sakramentach, przykazaniach, o cierpieniu lekko i przyjemnie?… Można. Trawestując jedno z pytań kard. Carlo Marii Martiniego, jakie zadaje w książce „Rozmowy z moim telewizorem”,
Próbuje nam się dziś wmówić, że tydzień ma siedem dni powszednich i że każdego dnia możemy równie dobrze pracować czy odwiedzać galerie handlowe.
Nie zostały zmumifikowane. I nie poddały się rozkładowi. Ponad sto ciał świętych stanowi dla naukowców zagadkę nie do rozwiązania.
Pełnej dojrzałości do macierzyństwa kobieta nigdy nie osiąga, twierdzą psycholodzy. Do tego idealnego stanu dąży ona jednak przez całe życie.
Synod poświęcony rodzinie trwa, ale już teraz widać wyraźnie, że jednym z jego kluczowych słów staje się „towarzyszenie”. To ważne, to piękne, to budzi nadzieję.
Co łączy uroczystość Trzech Króli, święto chrztu Pana Jezusa w Jordanie i sakrament inicjacji chrześcijańskiej każdego z nas?
Na jednym z portali przeczytałam, że beatyfikacja Jana Pawła II będzie „sprawdzianem” dla Kościoła polskiego. Jeśli pierwszomajowe uroczystości przełożyć na szkolny wynik, to zdaliśmy go bardzo dobrze. I to my wszyscy, świeccy i duchowni.