Na emigracji najgorzej jest na początku. Trzeba się przyzwyczaić do innego życia. Jednak nawet później, kiedy jest już łatwiej, większość polskich emigrantów myśli o powrocie.
Barbara i Leszek Prusakow poznali ks. Jerzego Popiełuszkę tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce. Monika, ich córka, choć nie pamięta ks. Jerzego, zawdzięcza mu nie tylko cudowne uzdrowienie, ale także nieustanną, dostrzegalną opiek
„Chcemy być sobą”, powtarzamy słowa znanej piosenki. A często wzorem dla nas i naszych rodzin stają się „bohaterowie” podawani nam przez wszechobecną kulturę masową.
Z badań wynika, że Polacy lubią być podglądani. Ponad 60 proc. spośród rodaków objętych badaniami opowiedziało się za zwiększeniem liczby kamer w szeroko rozumianej przestrzeni publicznej.
– To synonim polskiej polityki prorodzinnej, która paradoksalnie... spycha rodziny na margines. Czy Polska nie lubi dzieci?
13 lutego aula Pawła VI zapełniła się na długo przed rozpoczęciem audiencji. Oczekując na Benedykta XVI, spoglądaliśmy na słynną płaskorzeźbę zmartwychwstałego Chrystusa i stojący przed nią pusty fotel papieża. Widok nie do zniesienia.
Radioaktywna chmura po awarii w japońskiej Fukushimie Polsce nie zagraża, nawet jeśli jakaś odnoga tego promieniowania w powietrzu dziwnym układem wiatrów dotrze do naszego kraju – usokaja dr Stanisław Latek z Polskiej Agencji Atomistyki na miesiąc przed 25. rocznicą katastrofy w Czarnobylu.
Najchętniej każdego obdarowaliby motylem. Bo motyl to symbol duszy, delikatności i wrażliwości. Oznacza także przemianę. A oni pragną otwierać ludziom oczy na cierpienie ciężko chorych i umierających.
„Kiedy w Trydencie zaczęła się ta przygoda, nie miałam żadnego programu, nie wiedziałam nic. Idea Ruchu była w Bogu, projekt w Niebie”. Dzisiaj ten Ruch obecny jest w 180 krajach, należy do niego ok. 140 tys. ludzi i co ciekawe, na jego czele
W tym roku, 13 sierpnia, mija 35. rocznica śmierci abp. Antoniego Baraniaka, metropolity poznańskiego w latach 1957–1977. Był on zaufanym sekretarzem prymasów – Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego. Ale nie tylko dlatego powinniśmy o nim pamiętać.
Po raz kolejny przychodzi podjąć temat zapłodnienia in vitro na łamach „Przewodnika Katolickiego”, a powodem tego jest wejście w kolejną fazę publicznej debaty na ten temat.
Berlin – nazywany „współczesną Sodomą i Gomorą”; miasto ateistów i dekadenckich uciech, rządzone przez zdeklarowanego homoseksualistę. Mówiąc wprost: idealne miejsce do głoszenia Dobrej Nowiny.
Kiedy przed sześcioma laty umierał Jan Paweł II, mieliśmy wrażenie, że żegnamy się z wielkim papieżem. Wielu mówiło to całkiem otwarcie: Jan Paweł II Wielki. Jak starożytni Grzegorz czy Leon... Dziś możemy to już postrzegać inaczej. Zyskaliśmy bowiem nowy punkt odniesienia.
Powstawał podczas jednej listopadowej doby. Kiedy na świeże ściany cieśle kładli krokwie, mury zaczęły się rozchodzić. Kościół jednak nie runął.
Uniżenie Boga rozpoczęło się nie na krzyżowej drodze, ale tam, gdzie Niepojęty i Wszechmocny Pan przyjął ubóstwo ludzkiej egzystencji.