„Jeśli zapomnę o Nich, Ty, Boże na niebie zapomnij o mnie” – tymi słowami Izabela Sariusz-Skąpska, córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, żegnała w sobotę 17 kwietnia na placu Piłsudskiego w Warszawie wszystkich, którzy zginęli w kat
Dobiega końca proces beatyfikacyjny Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki, a o jego męczeńskiej śmierci nadal niewiele wiadomo. Znamy jedynie odpowiedź na pytanie, kogo zamordowano, ale nie wiemy jak, gdzie i dlaczego zginął?
Coraz więcej seminariów i zakonów decyduje się na akcje promocyjne, które mają zachęcić młodych ludzi do wstępowania na drogę powołania. Część duchownych ma jednak wątpliwości, czy to dobry pomysł.
To być może najbardziej demokratyczne miejsce świata, a jednocześnie miejsce najbardziej uczące pokory. Obok siebie stają i biorą się za ręce starszy i młodzi, kobiety i mężczyźni, psia fryzjerka, bezdomny i doktor medycyny.
Radioaktywna chmura po awarii w japońskiej Fukushimie Polsce nie zagraża, nawet jeśli jakaś odnoga tego promieniowania w powietrzu dziwnym układem wiatrów dotrze do naszego kraju – usokaja dr Stanisław Latek z Polskiej Agencji Atomistyki na miesiąc przed 25. rocznicą katastrofy w Czarnobylu.
Przygotowanie duchowe do kanonizacji Jana Pawła II to swoista podróż za Pielgrzymem Absolutu (jak nazwał papieża włoski filozof Giovanni Reale). Jaką drogę spośród wielu ścieżek wybrać? Szlakiem encyklik? Przemówień do Polaków?
O nich zazwyczaj się nie mówi, bo choroba, ból i starość zdają się nie pasować do lansowanej obecnie wizji człowieka XXI w. Najchętniej usunięto by te „problemy”, i to dosłownie wraz z ludźmi, z naszego cywilizowanego świata.
Pro- czy antyrodzinna? To przecież bardzo ważne, jaka polityka prowadzona jest w Polsce wobec rodziny. Miejmy nadzieję, że zadba o nią też nowy prezydent. Od tego bowiem zależy nasza przyszłość.
Wyszedłem na środek grupy. Z wielkim trudem wyrzuciłem z siebie, że jestem alkoholikiem. A potem, kiedy miałem to już za sobą, piłem trzy dni na umór gdzieś pod parkową ławką.
z dr. Sławomirem Cenckiewiczem, autorem książki „Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929-2010)”, rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Czasem zostają po nich strzępy notatek, jakiś sweter lub szalik, fotel powycierany na łokciach, zdjęcie z twarzą bez rumieńca, obrączka… Zmarli wcale nie odchodzą. Oni tylko „wymykają się naszym oczom”.
Nie mam wątpliwości, że to był najbardziej przełomowy moment w historii Polski, choć w kronice odnotowano go niezwykle lakonicznie. Roczniki polskie pod rokiem 966 zanotowały bowiem tylko te kilka słów: Mesco dux Polonie baptizatur.