W Kościele przeżywamy kolejny Wielki Post i chyba dobrze byłoby, gdybyśmy jako chrześcijanie - nie tyle na płaszczyźnie gospodarczej, co duchowej - przeprowadzili pewien bilans zysków i strat.
Świat, który nawet Boga się nie boi, staje dziś w miejscu. Katolicy, protestanci, prawosławni, ateiści i agnostycy chyba też – wszyscy chcą wierzyć w życie po życiu.
Modę najczęściej kojarzymy z popularnym w danym okresie sposobem ubioru, ale występują one również w innych dziedzinach życia.
Inicjatyw, które – podobnie jak „Noc konfesjonałów” – można „podpiąć” pod nową ewangelizację, jest dziś bardzo wiele.
Parę lat temu usłyszałem od Księdza: Jeszcze nigdy nie spotkałem niewierzącego Roma… – O tak, Romowie są z natury bardzo religijni. Niezwykle ważne są dla nich zewnętrzne atrybuty wiary: błogosławieństwo kapłana, poświęcenie domu, pokropienie wodą święconą dosłownie każdego kąta. Romskie domy, tak jak dawniej tabory, wypełnione są religijnymi obrazkami.
Na emigracji najgorzej jest na początku. Trzeba się przyzwyczaić do innego życia. Jednak nawet później, kiedy jest już łatwiej, większość polskich emigrantów myśli o powrocie.
Czasem zostają po nich strzępy notatek, jakiś sweter lub szalik, fotel powycierany na łokciach, zdjęcie z twarzą bez rumieńca, obrączka… Zmarli wcale nie odchodzą. Oni tylko „wymykają się naszym oczom”.
Jak to w końcu jest? Czy człowiek bogaty może być zbawiony, czy też prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne?
Na wszystko w życiu przychodzi czas. Dla dwojga kochających się ludzi, decydujących się na bycie razem, naturalną koleją rzeczy jest to, że po ślubie pragną zostać rodzicami.
Najlepszą szkołą wychowania seksualnego jest dom rodzinny; w innych środowiskach możemy pobierać jedynie korepetycje.
Z Jolantą Hajdasz, do niedawna szefową poznańskiego ośrodka TVP, rozmawia Michał Bondyra
Z o. Piotrem Jordanem Śliwińskim OFMCap rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Już 5 października br. w Warszawie rozpoczną się 4. Targi Konserwacji i Restauracji Zabytków oraz Ochrony, Wyposażenia Archiwów, Muzeów i Bibliotek DZIEDZICTWO.
Milionowy nakład franciszkańskich wydawnictw to odległa przeszłość. Z latami świetności drukowane dziś tytuły wiąże nie tylko nazwa czy misyjny charakter, ale i pasja przygotowujących je zakonników.
W pierwszy czwartek grudnia miejsce przy pomniku Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku zarezerwowane jest dla wyjątkowych „gości”.