Dla mnie zawsze najlepszym sposobem reakcji jest łagodność. Być cichym, pokornym – jak chleb – bez dopuszczania się agresji
Małżeństwo to związek nierozerwalny. Większość katolików przyjmuje tę prawdę, ale wielu zadaje również pytanie: a jeśli się nie układa, jakie z tego dobro, że na siłę będziemy razem?
To nie było pierwsze spotkanie Ojca Świętego z polskim duchowieństwem. Jednak wcześniej nie były na nich zwrócone oczy tylko polskich wiernych, ale także pielgrzymów z całego świata.
Spotkanie biskupa Rzymu i patriarchy ekumenicznego w Konstantynopolu – dzisiejszym Stambule – było kolejnym ważnym krokiem ku jedności chrześcijan. To główny cel piątej w tym roku pielgrzymki zagranicznej papieża Franciszka.
13 lutego aula Pawła VI zapełniła się na długo przed rozpoczęciem audiencji. Oczekując na Benedykta XVI, spoglądaliśmy na słynną płaskorzeźbę zmartwychwstałego Chrystusa i stojący przed nią pusty fotel papieża. Widok nie do zniesienia.
Słowo „rachunek” nie nastraja optymistycznie. „Kwit z kasy”. „Wykaz rzeczy, za które trzeba zapłacić”. Na szczęście – na przekór tej definicji – „rachunek sumienia” to nie buchalteria.
Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”. Kiedy usłyszałem te słowa Jana Pawła II wypowiedziane w homilii na rozpoczęcie pontyfikatu (22 października 1978 r.), byłem uczniem drugiej klasy liceum.
„Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3, 15n) – mówi Bóg. Pokusa letniego serca jest najbardziej niebezpieczna ze wszystkich pokus. Dlaczego?
Symboliczna, ważna, trudna i historyczna – to przymiotniki, które najczęściej pojawiały się w komentarzach dotyczących trzydniowej wizyty papieża Franciszka na Bliskim Wschodzie.
Młodzież nie słyszy ani nie czuje szumu wiatru, nie widzi też języków ognia. Czy wobec tego podczas bierzmowania nie wydarza się nic nadzwyczajnego?
Muszę powiedzieć, że w moim życiu było kilka spotkań z Janem Pawłem II, jednak żadne z nich nie było zwyczajne i kolejne. Każde miało niepowtarzalny charakter i dotyczyło szczególnego momentu w moim życiu.
„Muszę jechać do Azji” – powiedział Franciszek w czasie ubiegłorocznej podróży powrotnej z Brazylii. I słowa dotrzymał. Okazją do wizyty tego największego kontynentu był VI Azjatycki Dzień Młodzieży, odbywający się w Korei Południowej – kraju, w którym Kościół liczy zaledwie 230 lat.
Poprzez słowa, gesty i czyny swojego pontyfikatu papież Franciszek wzywa cały Kościół do pastoralnego nawrócenia.
Obserwując przebieg tej podróży (12 do 17 lutego) w każdym z sześciu odwiedzonych miast, można odkryć w niej odniesienia do uczynków miłosierdzia co do ciała i co do duszy.
„Na chwałę Świętej i Nierozdzielnej Trójcy, dla wywyższenia katolickiej wiary i wzrostu chrześcijańskiego życia, na mocy władzy naszego Pana Jezusa Chrystusa i świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także Naszej, po uprzednim dojrzałym namyśle, po licznych modlitwach i za radą wielu naszych Braci w biskupstwie orzekamy i stwierdzamy, że błogosławieni Jan XXIII i Jan Paweł II są świętymi i wpisujemy ich do katalogu świętych, polecając, aby odbierali oni cześć jako święci w całym Kościele”