Żyjący w renesansie Aleksander VI, czyli Rodrigo Borgia, to papież słynący bardziej z niesławy, niż ze sławy. Na tronie piotrowym nie zawsze siedzieli święci papieże, aczkolwiek w ostatnim czasie Duch Święty naprawdę czuwa nad konklawe, o czym świadczą fantastyczne pontyfikaty.
Brzmi niesamowicie, ale to prawda: 31 października w luterańskiej katedrze w szwedzkim Lund papież i ewangeliccy duchowni uczczą 500-lecie reformacji. To wydarzenie daje do myślenia. Budzi nadzieje, ale i obawy.
Ekologiczna, ekumeniczna, a może apokaliptyczna? O czym papież pisze w swej najnowszej encyklice?
Papież Franciszek ma świadomość, że zachęta do robienia przez młodych „rabanu” nie wszędzie w Kościele spotkała się ze zrozumieniem, a niektórych poważnie zaniepokoiła. Czy słusznie?
Kiedy kapitał staje się bożkiem i kieruje decyzjami człowieka, to rujnuje społeczeństwo, a człowieka czyni niewolnikiem. Papież Franciszek stanął na czele „spokojnej rewolucji”.
Poprzez słowa, gesty i czyny swojego pontyfikatu papież Franciszek wzywa cały Kościół do pastoralnego nawrócenia.
Styl, jaki zapoczątkował w Kościele, nie zawsze był akceptowany, a on sam – często nierozumiany. To jednak, co przeczuwał ten papież, naprawdę nie straciło na aktualności.
O nowym papieżu mówi się: pierwszy jezuita na tronie św. Piotra, pierwszy papież z końca świata, pierwszy papież hiszpańskojęzyczny. I to właściwie wszystko, co wiadomo o kardynale Jorge Mario Bergoglio, oficjalnie noszącym imię Franciszek.
Światowe Dni Młodzieży po raz kolejny pokazały, że w młodzieży drzemie ogromna siła wiary i przywiązanie do Chrystusowego Kościoła. Papież Franciszek potwierdził i uwolnił ten potencjał.
„Orzeł przedstawiony na fladze waszego kraju niech wam przypomina o poczuciu nadziei, by zawsze pokładać waszą ufność w Bogu, który nie zawodzi, ale zawsze jest u naszego boku, a zwłaszcza w czasach trudnych” – wołał papież Franciszek do Albańczyków.
Od zawsze chciał zostać księdzem, służąc Bogu wśród zwykłych ludzi. Dziecięce marzenie przerosło jego najśmielsze oczekiwania: został proboszczem całego świata. Dobry Papież Jan XXIII zostanie kanonizowany 27 kwietnia 2014 r., w tym samym dniu co Jan Paweł II.
Papież nie przestaje nas zaskakiwać od pierwszego „dzień dobry” wypowiedzianego zaraz po wyborze. Na niego, jako następcę św. Piotra, Jezus złożył obowiązek umacniania nas w wierze. Konsekwentnie i z uśmiechem odświeża nasz sposób wcielania Ewangelii w codzienność życia.
Rezygnacja papieża, szybkie konklawe, wybór kolejnego Ojca Świętego nie-Włocha, papież Franciszek, który chce „Kościoła ubogiego dla ubogich”, spotkania dwóch papieży i encyklika „na cztery ręce…”.
„Wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, bo wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody z przywiązania do własnego bezpieczeństwa” – pisze papież Franciszek w swojej pierwszej adhortacji Evangelii gaudium.
Santo subito – wołali wierni na placu św. Piotra zaraz po jego śmierci. Ich życzenie właśnie się spełnia. Papież Franciszek ogłosił, że kanonizacja Jana Pawła II, połączona z kanonizacją Jana XXIII, odbędzie się 27 kwietnia 2014 r.