To, co proponuje Kościół w obliczu kryzysów małżeńskich, wynika z nauczania Jezusa, który w każdej sytuacji wskazuje rozwiązania prawdziwe, a nie rozwiązania łatwe.
Odwiedzając rozmaite miejsca, zapewne niejednokrotnie zdarzało nam się chodzić tymi samymi ścieżkami, które niegdyś przemierzali święci. Często może nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Tym razem zapraszamy do w pełni świadomej wędrówki po Wielkopolsce śladami bł. Edmunda Bojanowskiego.
W 2009 roku aż 72 tysiące par zdecydowało się w Polsce na rozstanie. Podobnie jak w Europie Zachodniej, Polacy coraz łatwiej się rozwodzą, choć kolorowe czasopisma i poradniki prześcigają się w receptach na idealny związek. Jak to się dzieje, że w czasach tysiąca recept na superzwiązek liczba rozwodów wzrasta?
Na emigracji najgorzej jest na początku. Trzeba się przyzwyczaić do innego życia. Jednak nawet później, kiedy jest już łatwiej, większość polskich emigrantów myśli o powrocie.
„Ojczyznę kochać trzeba i szanować, nie deptać flagi i nie pluć na godło. Należy też w coś wierzyć i ufać” – śpiewał klasyk rodzimego rocka Muniek Staszczyk z zespołu T-Love. Te słowa dla młodych Polaków to dziś konkretna wartość czy rac
Pełnej dojrzałości do macierzyństwa kobieta nigdy nie osiąga, twierdzą psycholodzy. Do tego idealnego stanu dąży ona jednak przez całe życie.
Swój przytulny domek nazywają „Słoneczną Przystanią”. Wyremontowali go własnymi rękami cztery lata temu. Latem chodzą boso po trawie, a zimą nie mogą się doczekać lata. – Jesteśmy jak dzieci z Bullerbyn.
Nie ma jednego przepisu na udaną rodzinę. Każdy model może się sprawdzić, kiedy dzieci widzą, że rodzice kochają się i szanują wzajemnie. Tak jak w rodzinie Ninki i Kazika.
Początek roku szkolnego kieruje naszą uwagę ku tym, którzy są nadzieją rodziców i całego społeczeństwa. Widok dzieci idących do szkoły to widok pewnego bardzo konkretnego potencjału zasobów ludzkich, w które społeczeństwo słusznie inwestuje. To widok nadziei i widok pełen radości.
„Edukacja inwestycją w przyszłość naszych dzieci”. Jakkolwiek patetycznie nie brzmiałoby to hasło, to jest ono prawdziwe. Wybierając więc szkołę, inwestujmy rozważnie, zwłaszcza gdy mamy duże możliwości wyboru.
„Nie muszę samotnie nieść tego, czego w rzeczywistości i tak samotnie nie mógłbym nieść. Wspiera mnie zastęp świętych Boga, podtrzymuje mnie i mnie prowadzi”
Od zawsze mamy wychowujące dzieci szukały ze sobą kontaktu. Często to piaskownica stawała się miejscem ich nieformalnych spotkań. A można przecież siedzieć wygodniej i spotykać się bardziej twórczo.
O komórce w konfesjonale, trzydziestu sekundach na spowiedź, spowiedniku jak automat do coca-coli i o tym „Czego ode mnie ksiądz chce?” oraz o wyjątkowej szkole z o. dr. Piotrem Jordanem Śliwińskim OFMCap, założycielem Szkoły dla Spowiedników, kierownikiem duchownym, rekolekcjonistą osób konsekrowanych i świeckich
13 lutego aula Pawła VI zapełniła się na długo przed rozpoczęciem audiencji. Oczekując na Benedykta XVI, spoglądaliśmy na słynną płaskorzeźbę zmartwychwstałego Chrystusa i stojący przed nią pusty fotel papieża. Widok nie do zniesienia.