Wiemy tak naprawdę bardzo niewiele. Źródła współczesne aktowi chrztu Mieszka nie istnieją. Najbliższy tym wydarzeniom był kronikarz Thietmar (zmarły w 1018 r.), ale jego notatka jest bardzo krótka, kronikarz chwali księcia za roztropność decyzji o przyjęciu chrześcijaństwa.
Takie to niepozorne. I takie niepraktyczne. I takie nie na czasie. Chciałoby się zapytać – po co komu szkaplerz w dzisiejszych czasach? A może właśnie dzisiaj jest potrzebny?
Jaka jest dziś polska wieś i jak dotrzeć do jej mieszkańców z Ewangelią? Czy zresztą w ogóle ktoś tam czeka na Dobrą Nowinę?
Co łączy uroczystość Trzech Króli, święto chrztu Pana Jezusa w Jordanie i sakrament inicjacji chrześcijańskiej każdego z nas?
Choć było to przed dziesiątkami lat, mocno zapisało się w moim kapłańskim sercu. Udawałem się na pierwszą parafię. Spakowany żegnałem się z rodziną. Na korytarzu mój ojciec powiedział mi: „Pamiętają, z tej drogi nie ma zejścia”.
Po całonocnej wędrówce z porannej mgły wyłania się bazylika w Licheniu. To cel naszej pielgrzymki. Nikt z nas ani przez chwilę nie zmrużył oka, a mimo to radośnie idziemy dalej, do naszej Matki.
Dziecku, które otoczone jest miłością przez najbliższych, łatwo będzie przyjąć, że istnieje jeszcze Ktoś, kto bardzo je kocha. Musi jednak najpierw o tym od nas usłyszeć.
Z przykrością trzeba stwierdzić, że próżno dziś szukać sfery życia niezainfekowanej gangreną braku kultury. Co gorsza, przekroczyła już i próg Kościoła.
Obraz Matki Bożej Katyńskiej został zniszczony w katastrofie prezydenckiego samolotu - taka informacja pojawiła się w mediach krótko po tragedii.
W ciągu wieków nazywano Ją różnie: Przedziwną Matką Cudów, Pocieszycielką Gostyńską, Matką Świętej Nadziei. Zawsze jednak z wielką ufnością zwracano się do Niej po pomoc i wstawiennictwo, gdyż nie pozostaje obojętna na prośby swoich dzieci.
W Roku Wiary rozważamy treść Credo, by zgłębić istotę wyznawanej wiary. W kolejnym artykule naszego cyklu zatrzymujemy się nad słowami „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.
Dominik Bocoń miał się urodzić bez żołądka, a jest zupełnie zdrowy. Rodzina wierzy, że to nie był przypadek. Za cudowne uzdrowienie dziękuje bł. Karolinie Kózkównie.
Norman Davies w swojej książce Powstanie 44 napisał, że nie można zrozumieć bohaterstwa powstańców bez czynnika duchowego.
Przebiegł już cztery maratony. Dwa ostatnie w sutannie. Choć bieg to jedna z największych miłości ks. Adama Pawłowskiego, zawsze musi ustąpić miejsca tej pierwszej: ewangelizacji.
Ekologiczna, ekumeniczna, a może apokaliptyczna? O czym papież pisze w swej najnowszej encyklice?