Renowacja Kościoła Garnizonowego we Wrocławiu dobiegła końca. Ten zabytkowy obiekt stanowi centralny punkt miasta i od co najmniej XV wieku zachwyca odwiedzających. Dzięki wprowadzonym zmianom budynek wyróżnia się nowoczesnymi rozwiązaniami, szczególnie na dachu. Został on odnowiony przy użyciu najnowszych materiałów, tak aby w jak najlepszym stanie zachować wyróżniającą kościół czerwono-zieloną szachownicę. Jak nowy dach będzie wspierał funkcjonowanie zabytku?
Franciszek z Asyżu jako pierwszy zaproponował połączenie jasełek z Mszą św., w obu dostrzegając żywą obecność Chrystusa.
Okres letni to czas wesel. Ich organizacja nie jest jednak tania. Według jednej z agencji ślubnych statystyczna para młoda na organizację przyjęcia dla 100 osób w 2024 roku wyda średnio od 85 do 100 tysięcy złotych! Dla wielu osób taki wydatek może wykraczać poza ich codzienny budżet. Ekspertka Intrum postanowiła przyjrzeć się co się na te koszty składa i czy da się je zmniejszyć. Odpowiedź – da się, ale wymaga to pewnego zaangażowania, o którym mowa w poniższym materiale.
Przed przybyciem Ojca Świętego do Asyżu oczekiwano wielkich gestów, w końcu Franciszek przybywał po raz pierwszy w życiu do miasta patrona swojego pontyfikatu.
Koszty nagrobków sięgają od kilku do kilkunastu tys. zł, co sprawia, że ubezpieczenie ich jest istotne w kontekście aktów wandalizmu czy uszkodzeń związanych z burzą.
Tego, co powiedział Franciszek do naszego Kościoła można się było spodziewać. Mówił przecież to, co powtarza zawsze. To my po prostu nareszcie to usłyszeliśmy.
Franciszek często odkładał przygotowany wcześniej tekst i improwizował. Nie unikał tematów trudnych i nie bał się proponować wymagających rozwiązań.
„Dialog nie przyjdzie bez ryzyka lub kosztów, nie bądźmy naiwni – powiedział Bartłomiej I na tegorocznym spotkaniu międzyreligijnym w Asyżu. – Kiedy jednak oddajemy się dialogowi, dzieje się coś świętego” – dodał.
Każdy, kto przyjeżdża do podrzymskiego Subiaco, kolebki zachodniego monastycyzmu, wcześniej czy później trafia też do różanego ogrodu, w którego cierniach św. Franciszek walczył ze zmysłowymi pokusami. Biedaczyna z Asyżu nie był
Kiedy kapitał staje się bożkiem i kieruje decyzjami człowieka, to rujnuje społeczeństwo, a człowieka czyni niewolnikiem. Papież Franciszek stanął na czele „spokojnej rewolucji”.
Kto organizował wesele, ten wie, że nie jest to mały wydatek, jeżeli chce się spełnić ambicje (swoje i rodziny!) o pięknej i nieskromnej uroczystości. A rekordowo wysoka inflacja nie ułatwia zadania. Wedding plannerzy szacują, że koszt zorganizowania wesela w tzw. w średnim standardzie na 100 gości w ciągu 2 ostatnich lat wzrósł o przeszło 30%. Jeżeli chodzi o Warszawę, koszt przygotowania takiej uroczystości kosztuje średnio 75 tys. zł[1]. Niektórzy, by zrealizować marzenie o ślubie jak z bajki, zaciągają jedno, a nierzadko kilka zobowiązań.
Papież Franciszek ma świadomość, że zachęta do robienia przez młodych „rabanu” nie wszędzie w Kościele spotkała się ze zrozumieniem, a niektórych poważnie zaniepokoiła. Czy słusznie?
Światowe Dni Młodzieży po raz kolejny pokazały, że w młodzieży drzemie ogromna siła wiary i przywiązanie do Chrystusowego Kościoła. Papież Franciszek potwierdził i uwolnił ten potencjał.
Fascynowali go św. Franciszek, Gandhi i jego imiennik, proboszcz z Ars – św. Jan Vianney. Twarz proroka – pociągła, z rozwichrzoną siwizną i długą, „bajkową” brodą. Długie wąskie dłonie, wysmukłe palce. Zszedł z obrazu El Greka?
„Muszę jechać do Azji” – powiedział Franciszek w czasie ubiegłorocznej podróży powrotnej z Brazylii. I słowa dotrzymał. Okazją do wizyty tego największego kontynentu był VI Azjatycki Dzień Młodzieży, odbywający się w Korei Południowej – kraju, w którym Kościół liczy zaledwie 230 lat.