Z łacińskim patriarchą Jerozolimy abp. Fouadem Twalem i palestyńskim katolikiem z Betlejem Ronym Tabashem o sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej
Wojna to dla nich temat lekcji historii, a czas PRL-u znają tylko z opowieści starszych. Młodzi ludzie są gotowi do poświęceń dla Polski, ale oczekują, że otrzymają coś w zamian.
Bitwa pod Grunwaldem, bo o niej mowa, to jedna z największych rycerskich bitew średniowiecznej Europy. To stwierdzenie nie budzi chyba niczyich wątpliwości. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej temu wydarzeniu, sprawa przestaje być tak oczywista.
Wizyta ad limina apostolorum polskich biskupów, odbywajaca po ponad ośmiu latach od ostatniej, była czasem intensywnych rozmów i modlitwy w Rzymie. Hierarchowie odbyli spotkania z następcą św. Piotra i w urzędach Kurii Rzymskiej, które pozwoliły na nowe spojrzenie na problemy Kościoła w Polsce.
Dla kogoś, kto o abp. Józefie Michaliku wie tyle, ile usłyszy w mediach, zaskoczeniem może być wiadomość, że przewodniczący episkopatu dał się namówić na wywiad. Zwłaszcza na taki, w którym pada wiele niewygodnych pytań.
Wakacje tuż-tuż… Po miesiącach pracy i nauki każdemu z nas należy się odpoczynek i dlatego rozpoczynamy – jak co roku – cykl artykułów „Lato pielgrzyma”.
Scenariusz takich konfliktów jest do bólu przewidywalny. Kiedy zapytano mnie dwa miesiące temu, co sądzę o koncercie Madonny właśnie 15 sierpnia w Warszawie, obawiałem się, że wszystko potoczy się według dawno sprawdzonego schematu.
Ten tekst nie jest w zasadzie artykułem, a raczej oskarżycielską zbitką publicznych wypowiedzi, pokazującą, że czwartego czerwca – w 20. rocznicę historycznych wyborów parlamentarnych - nie mamy już właściwie czego świętować. Nie po tym
60 lat temu, w nocy z 25 na 26 września 1953 roku władze komunistyczne aresztowały kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Wraz z Prymasem aresztowano jego sekretarza, skromnego i cichego biskupa pochodzącego z Wielkopolski, Antoniego Baraniaka.
Metody naturalnego planowania rodziny uważane są przez „postępowe” kobiety i ich wygodnych partnerów za opresyjną katolicką moralność, a przez pary (także niewierzące), które je stosują – za małżeński cement. Gdzie leży prawda?
Szkoły są masowo likwidowane, klasy nadal przepełnione, tysiące nauczycieli traci pracę, a ci, którzy ją mają, zamiast poświęcać swój czas uczniom, tracą go na papierkową robotę – obraz polskiej edukacji u progu kolejnego roku szkolnego nie maluje się w zbyt kolorowych barwach.
Swój przytulny domek nazywają „Słoneczną Przystanią”. Wyremontowali go własnymi rękami cztery lata temu. Latem chodzą boso po trawie, a zimą nie mogą się doczekać lata. – Jesteśmy jak dzieci z Bullerbyn.
Kiedy spotyka się małżonków, którzy przeżyli ze sobą wiele lat i do tego wyglądają na szczęśliwych, to aż ciśnie się na usta, banalne może, pytanie: jaka jest ich recepta na udany związek?
Oczekiwanie na narodzenie Jezusa jest tu inne niż we wszystkich innych miejscach świata. Musi być inne – bo żyjące tu kobiety są inne. Ich głowy nigdy nie zaprzątają za bardzo porządki, zakupy, pieczenie ciast ani nawet dzieci. One żyją tylko dla Jezusa i tylko na Niego czekają.
Wielu z nas boi się pomagać, tym, którzy nie widzą sensu swojego życia. Tymczasem jak mało kto, właśnie oni potrzebują naszego czasu, uwagi, świadectwa i modlitwy.